«Nadzieja»

„Jego ludowi dasz poznać zbawienie przez odpuszczenie grzechów”

Zachariasz, został napełniony Duchem Świętym i prorokował, mówiąc:  68 «Niech będzie uwielbiony Pan, Bóg Izraela, że nawiedził lud swój i wyzwolił go, 69 i moc zbawczą nam wzbudził w domu sługi swego, Dawida: 70 jak zapowiedział to z dawien dawna przez usta swych świętych proroków, 71 że nas wybawi od nieprzyjaciół i z ręki wszystkich, którzy nas nienawidzą; 72 że miłosierdzie okaże ojcom naszym i wspomni na swoje święte Przymierze – 73 na przysięgę, którą złożył ojcu naszemu, Abrahamowi, że nam użyczy tego, 74 iż z mocy nieprzyjaciół wyrwani bez lęku służyć Mu będziemy 75 w pobożności i sprawiedliwości przed Nim po wszystkie dni nasze. 76 A i ty, dziecię, prorokiem Najwyższego zwać się będziesz, bo pójdziesz przed Panem torując Mu drogi; 77 Jego ludowi dasz poznać zbawienie co się dokona przez odpuszczenie mu grzechów, 78 dzięki litości serdecznej Boga naszego. Przez nią z wysoka Wschodzące Słońce nas nawiedzi, 79 by zajaśnieć tym, co w mroku i cieniu śmierci mieszkają, aby nasze kroki zwrócić na drogę pokoju. (Łk 1,67-79)

Bóg daje Siebie poznać człowiekowi, aby ten Mu zaufał i pozwolił się wybawić. Celem Boga nie jest zastraszanie kogokolwiek i w ten sposób poddawanie go swojej władzy. On – jeśli na to pozwolimy naszą wewnętrzną decyzją, a nie zasługami – zabiera od nas nasze grzechy w każdej sekundzie naszego życia i uczy nas jak oddychać swobodnie w świadomości bycia kochanym przez Niego. Spowiedź jest tym momentem, w którym Bóg chce Ci potwierdzić, co pozwoliłeś Mu zabrać i od tego jesteś wolny, a w jakim złu jeszcze siedzisz po uszy i ono Cię trzyma. Od początku Biblii Bóg otwiera przez człowiekiem wszystko, daje pełny wybór, ale też nie zostawia go, gdy ten wpuszcza zło. Bóg nie ma ze złem nic wspólnego. Gdy On wchodzi, dzięki naszej decyzji w daną sytuację, to zło musi się wynieść. Ale tu jest istotne kogo my się trzymamy, na kogo patrzymy, z kim konsultujemy nasze sprawy, kto jest dla nas Oparciem. Jak Bogu zaufać, aby przyjąć Go i wpuszczać Go w życie, pozwalać Mu działać? Skutkuje ta sama metoda, co wobec ludzi: przebywaj z Bogiem, obserwuj Go, poznawaj, dowiaduj się o Nim, wsłuchuj się, co mówi, rozmawiaj z Nim szczerze, ale i otwarcie. Nie musisz daleko szukać, bo On JEST TU, tu, gdzie teraz TY jesteś. I co najważniejsze: On Cię lubi.

Dla idących do Boga

«Odwagi, Ja jestem, nie bójcie się!»

W 14 rozdziale Ewangelii wg św. Jana, po rozmowie z Piotrem i zapowiedzenia mu, że nie wszystko będzie łatwe i że nie zawsze uda się temu Apostołowi być wiernym Jezus prosi uczniów, aby się nie bali: Niech wasza przestrzeń decyzyjna, niech wasze wnętrze (tak rozumiane jest w Biblii serce) nie ulega wstrząśnięciu/przerażeniu. Sugeruje im, że jeśli otworzyli się na Ojca i przyjęli Go (takie jest rozumienie wiary w Biblii) to niech tak samo otworzą się na Jezusa. Dlaczego? Jezus mówi: w domu mojego Ojca, w przestrzeni relacji z Bogiem Ojcem jest wiele sposobów przebywania. Każdy z nas posiada inne odniesienie do Ojca, inną relację – bo to zależy od naszej osobowości. Jezus zapewnia: jeśli masz relacje z Ojcem, jeśli wchodzisz w autentyczny/prawdziwy kontakt z Nim to właśnie ta relacja przeciąga Cię w chwili śmierci do Ojca, do Tego, którego już trochę znasz/poznałeś tutaj, na ziemi. Jezus mówi: „Gdyby tak nie było to bym wam powiedział”. Fakt, że On poszedł przygotować nam miejsce oznacza, że tę drogę poprzez śmierć, drogę w której nie wiemy czego się spodziewać, bo nie doświadczaliśmy jeszcze śmierci fizycznej, On przeszedł pierwszy. Przetarł nam szlak, udowodnił, że spokojnie damy radę przejść i co najważniejsze: pokazał, że przechodzimy do życia, a nie do niebytu/zniszczenia. Więcej: Jezus obiecuje „przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie ja jestem”. Przejście przez śmierć jest przejściem na drugą stronę do życia. Tam już widzimy Boga, jesteśmy jeszcze bliżej swoich bliskich, doświadczamy lekkości, pokoju i możemy przy Bogu mówić Mu o tych, których kochamy. Przez każdą sekundę przechodzenia do Niego Jezus trzyma nas za rękę i prowadzi. Dojście jest bezpieczne, bo On jest bezpieczny, kocha nas i nie zostawia nas nigdy.

J 14

Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie! W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce. A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem.